Gawith Hoggart - Kendal Flake
Zakupiony w celach treningowych, okazał się bardzo smacznym, pretendującym do miana ulubionych. Tytoń turniejowy IV Mistrzostw AFA i Otwartych Mistrzostw Poznania zyskał w nas mocnych zwolenników!
Niniejsza recenzja powstała na podstawie opinii 3 palaczy, którzy w trakcie wielokrotnych degustacji wypełnili 9 naszych ankiet. Prezentowana opinia posiada wszelkie znamiona subiektywności i jako taka musi być traktowana.
Opakowanie:
Tytoń otrzymujemy w metalowej puszcze, której przydatność ocenić można jako jednorazową (przynaj-mniej jeśli chodzi o fajkowe ziele).
Etykieta cechuje się minimalizmem, zawiera dane dotyczące rodzaju zapakowanego tytoniu, dystrybutora i producenta, oraz wszędobylskie ostrzeżenia o szkodliwości naszego hobby.
Jednogłośnie orzekliśmy, że po otwarciu i rozhermetyzowaniu opakowania, puszka nie nadaje się już do dalszego przechowywania w niej tytoniu. Zawartość, po wyjęciu z plastikowego woreczka, na który natkniemy się po podniesieniu wieczka, dobrze jest przełożyć do ceramicznego, szklanego bądź plastikowego pojemnika zachowującego szczelność. Co bardziej kreatywni palacze znajdą w puszcze przydatne puzderko na rozmaite drobiazgi, np. guziki czy kości do gry.
Opis fizyczny tytoniu:
- Aromatyczność:
Niemalże jednogłośnie zadecydowano, że tytoń po otwarciu pojemnika oddaje intensywny, złożony aromat. Zapach jest wyraźnie perfumowany, wybijają się w nim aromaty kwiatowe, głównie różany i fiołkowy, a także delikatna nuta czekolady i wiśnia. Po lekkim przesuszeniu tytoń zdecydowanie traci na aromacie, który staje się znacznie bardziej przygaszony i mniej złożony niż pierwotnie.
- Wilgotność:
W tym przypadku zdania zostały podzielone, a wahanie dotyczyło kategorii średnio suchy / średnio wilgotny. Po wysypaniu porcji tytoniu, pod palcami czujemy faktycznie, że nie jest zbyt wilgotny, lekko oleisty. Dopiero w trakcie przygotowywania i rozdrabniania, po przełamaniu frakcji, wydaje się znacznie bardziej wilgotny.
- Wygląd:
Wygląd tytoniu można określić jako jednorodny pod kątem wielkości poszczególnych frakcji oraz niejednorodny, jeśli chodzi o kolor. Do czynienia mamy tu z rozmaitymi odcieniami brązów sprasowanych liści tytoniu różnych gatunków. Mieszankę sprasowano na bryłki, które następnie pocięto na płatki Flake. Zostały nieco poszarpane przed umieszczeniem ich w opakowaniu. Dobrą informacją jest to, że w mieszance brak fragmentów łodyg. Otrzymujemy wyłącznie sprasowane liście.
- Wielkość frakcji:
Liście zostały sprasowane w Flake, następnie pocięte na grube witki, których długość odpowiada wymiarom opakowania. Tytoń można śmiało uznać jako grubo cięty.
- Stopień trudności rozdrabniania:
Jednogłośnie uznano, że rozdrabnianie Kendal Flake przysparza nieco trudności. Wymagane jest użycie pewnej siły i odrobina wprawy, nie zaszkodzi rozetrzeć porwany już tytoń w dłoniach, co dodatkowo powinno go uelastycznić i przygotować do nabicia kominka.
Nabijanie:
Tytoń dość dobrze układa się w główce, nie wymaga większej wprawy. Ma jednak tendencję do rozprężania po ubiciu, lubi się podnieść co może utrudnić nieco rozpalanie. Jednogłośnie uznano, że już po pierwszym nabiciu osiągnięto zadowalający ciąg w fajce, nie były konieczne poprawki, a warstwy tytoniu nie przypchały kanału.
Rozpalanie:
Rozpalenie tytoniu nie wymaga większej wprawy. Rozdrobniony dobrze chwyta żar po całej powierzchni. Trzeba jednak wziąć pod uwagę intensywność aromatu dymu, która uderza od pierwszego pyknięcia i może nie pozwolić skupić się na właściwym odpaleniu. Intensywność dymu przy rozpalaniu określono jako intensywną do średniej, a przekłada się to na osobiste preferencje każdego z palaczy.
Palenie:
- Intensywność dymu:
Zależna jest od stopnia nagrzania tytoniu w kominku. Czym temperatura palenia jest wyższa, tym gęstszy dym otrzymamy. Niestety nie idzie to w parze z przyjemnością smaku i aromatu.
- Intensywność aromatu:
Aromat eksploduje swoją intensywnością już od pierwszego zaciągnięcia dymu do ust. Z jednej strony może przytłoczyć swoją złożoną strukturą, z drugiej zachęca do mozolnego rozbijania go na mniejsze nuty zapachowe, rzuca wyzwanie nawet wytrawnym smakoszom. W miarę przesychania tytoniu aromat traci na wadze, staje się zatarty i mniej intensywny. Większość ocen skłania jednak do uznania go za aromat intensywny (patrz wykresy).
- Aromaty:
W złożonej formie aromatu wydzielić należy aromaty dominujące i aromaty towarzyszące, znacznie mniej intensywne od tych pierwszych.
Wśród dominujących odnajdujemy:
aromaty męskich perfum, w tym piżmo,
cedrowiec,
aromat tytoniu,
aromat kwiatowy, w tym: fiołek, lawenda, jaśmin.
Wśród aromatów towarzyszących wskazano:
aromat kwiatowy,
aromat tytoniu,
aromat ziołowy, w tym: kolendra, werbena, pieprz, czerwona herbata,
aromaty orientalne, w tym: sandałowiec, kadzidło,
gorzka czekolada,
torf.
Aromat mieszanki przywodził liczne skojarzenia, którymi ochoczo dzielili się testerzy. Dominacja męskich perfum, pozostawiająca delikatny ślad smakowy na języku, przywodziła na myśl wodę kolońską, a w dalszym rozpamiętywaniu składanie życzeń dziadkowi nad wigilijnym stołem. Wśród odniesień znalazł się również angielski kiper herbaciany, odziany w tweedowy garnitur i kaszkiet.
-Smak:
Niemalże jednogłośnie uznano smak za przyjemny. Duże znaczenie miała właśnie złożoność aromatów oraz aromaty kwiatowe obecne w mieszance. Jedynie w przypadku tytoniu nieco przesuszonego uznano smak za średnio przyjemny, zwłaszcza przy finiszu.
-Moc tytoniu:
Kendal Flake od Gawitha Hoggartha należy uznać za tytoń średnio mocny z aspiracją do mocnego. Przy długim paleniu odczuwalny w nogach, a przy jeszcze dłuższej sesji z fajką potrafią odezwać się nawet zawroty głowy i przyjemne uczucie upojenia tytoniowego. Nieszczególnie widać różnicę mocy w paleniu chłodnym i ciepłym. Najwidoczniej mieszanka lubi dać o sobie znać niezależnie od umiejętności palacza.
-Spalanie:
Podobnie jak w przypadku aromatów, jest sprawą złożoną i w dużej mierze zależeć będzie od sposobu jakim potraktujemy tytoń już na etapie przygotowania do palenia. Również zbyt częste przegrzewanie go w kominku fajki będzie działać w sposób negatywny na ogólny przebieg całego procesu.
Wśród zastrzeżeń co do przebiegu procesu spalania wymienić należy:
tworzenie się spieków i nieprzepalonych frakcji tytoniu,
intensywne drążenie warstw tytoniu przez żar,
zakłócenie cugu fajki przez spieczoną warstwę tytoniu w kominku.
Momentami jednak tytoń potrafił łaskawie nie stwarzać większych problemów, a utrzymanie żaru czy dopalenie do samego dna nie przysparzało trudności.
-Produkty spalania:
W większości przypadków liczyć trzeba się było z niewielkimi ilościami kondensatu, który wilżył tytoń w palenisku fajki i utrudniał jego spalanie. Z innych niedogodności wymienić można niewielkie ilości twardych bryłek, które powstały na skutek spalania zawilgoconego kondensatem tytoniu czy niewielkie ilości niedopalonego, czystego na pierwszy rzut oka tytoniu. W jednym przypadku doszło do zaczopowania fajki twardą bryłą wilgotnego, nadpalonego tytoniu, która dopiero po operacji przybornikiem wypadła z fajki w postaci korka.
Finisz:
Jak w przypadku większości tytoni, również Kendal Flake bywa kapryśny przy dopalaniu ostatków. Na tak zwanym finiszu dostrzegalna jest zmiana smaku, którą określić można w kategorii intensywna lub średnio intensywna.
Generalnie zauważono zmianę smaku wyraźnie negatywną, choć w jednym przypadku doszło do wyostrzenia przyjemnych aromatów kwiatowych z nutą pikantnego pieprzu, co określono jak zmiana pozytywna.
Zapach po wygaszeniu:
Również pozostaje w kwestii gustów subiektywnych. Zaobserwowano pozostawienie pozytywnego aromatu w fajce, część testerów uznała zapach za neutralny i niezbyt intensywny. Tylko w przypadku niedopalenia na skutek zalania tytoniu kondensatem stwierdzono pogorszenie się walorów zapachowych wygaszonej fajki w stopniu intensywnym i zdecydowanie nieprzyjemnym.
Ogólna ocena tytoniu Kendal Flake od Gawitha Hoggartha:
Kryterium podlegające największej zmienności stanowi wygląd tytoniu, gdzie oceny w dziesięciostopniowej skali wahały się od 4 punktów do 10. Najbardziej zdecydowana ocena przypadła na kategorie opakowanie ( 3 - 5 pkt.), proces palenia (5 - 7 pkt.), oraz aromat w pomieszczeniu po zakończonym paleniu (5 - 7 pkt).
Ocenę najbardziej satysfakcjonującą (średnia ocen z wszystkich ankiet) otrzymano w kategoriach wygląd, aromat przed paleniem oraz aromat w trakcie palenia.
Ogólną ocenę tytoniu stanowi średnia ocen wszystkich kategorii, tj. 6,2 pkt.
Kendal Flake zakupiliśmy jako materiał ćwiczeniowy przed IV Mistrzostwami AFA i Otwartymi Mistrzostwami Poznania, które rozpoczęły się w momencie publikacji niniejszej recenzji. Stanowił dla nas spore wyzwanie pod względem przeprowadzanych testów. Palił się różnie, w zależności od dnia, sposobu jego przygotowania, doboru fajki czy humoru fajczarza. Do tego stanowi tytoń dość mocny, wyzwanie w większej ilości przy jednym, a dłuższym posiedzeniu.
Postanowiliśmy, że będzie to pierwszy tytoń jaki poddamy recenzji publicznej, wychodząc z wnioskami poza nasze wąskie grono. Uczyniliśmy więc z niego poligon, na którym testujemy zarówno przygotowane karty oceny tytoniu jak i formę pisania tekstu. Mamy nadzieję, że recenzja spełniła oczekiwania najwytrwalszych czytelników, którzy dotrwali do podsumowania!
Metryczka:
Tytoń testowaliśmy wielokrotnie, w zbliżonych warunkach - tj. pomieszczenie zamknięte nieklimatyzowane.
Do palenia użyliśmy różnorakich fajek wykonanych z wrzośca:
Peterson Rosslaire - apple bent,
Brebbia Serie 1960 Sabbiata - rhodesian,
Mr Bróg - poker stand - fajka startowa z tegorocznych Zawodów Lwowskich,
Brebbia Ninja Noce - billard bent,
Brebbia Rombo Sabbiata - apple bent,
Tytoń odpalaliśmy różnorako. Część z nas używała zapałek jednokrotnie lub wielokrotnie, część z kolei posługiwała się zapalniczką gazową.
Fotografie i ryciny z wykresami stanowią wartość intelektualną w posiadaniu Toruńskiego Instytutu Fajki, a ich użycie bez pisemnej zgody jest nielegalne.